grafika: Malwina Mosiejczuk
Ciągle mi chodzisz po głowie
Ciągle mi chodzisz po głowie
i psujesz fryzurę,
Wymazujesz piętami
pamięć o głodzie
i śnie.
Chodzisz i biegasz
dość głośno.
Pstryczek w ucho,
palec w oko,
wyrwany włos.
Chodzisz i tupiesz
zbyt mocno.
Nie mogę się skupić.
Nie mogę wywrócić
do góry oczami,
by spojrzeć na twoje wybryki.
Nawet, gdy hałas na chwilę
ucichnie, wiem,
że wciąż tam jesteś.
(Może śpisz w stogu włosów)
Głodny pies
i stos naczyń w zlewie
potwierdzają moje przypuszczenia.
Cyganka
Zobacz, mam brudne ręce
i nie jadłam od wczoraj nic,
prócz kromki czerstwego chleba
i kradzionej pomarańczy.
Dziurawe niebo namiotu
płacze mi na warkocz,
korale zgubiły koral
i dziecko w wozie śpi
śniąc te same sny, co twój syn.
Spójrz, ja się nie skarżę,
ja tylko proszę
o trochę światła z gwiazd,
o twoje spojrzenie tak samo zielone,
jak czerń moich źrenic.
Patrz, mam tylko tyle,
ile w promieniu ramion
się mieści,
brudny kubek, przybłędę kurę
i noc przyjazną.
A jednak tańczę.
Ty modlisz się wciąż o walca,
mnie wystarcza
rytm czarnej pieśni
z czarnego gardła.
Dajcie mi glinę
Sprzeciwiam się
oto: golę nożykiem ręce
nie chcę
należeć do tego plemienia
odmawiam matce
ssania piersi
Chcę być Samonem
zacząć od tego
co nie powstało
a czego ślady na ciele noszę
niech krzyżem mi będzie
Dajcie mi glinę
z nieznanej planety
i dzień tylko jeden
bo w siedem
gęste robactwo zdąży się wedrzeć
w gliniastą głowę i serce.