Warsaw
Nie wiem czym była ta Podróż
W trakcie zobaczyłam jedną ze stacji drogi krzyżowej
Stado wilków Sama stałam się wilkiem Biegłam między samochodami
Autostradą Przez chwilę byłam w piwnicy w Jekaterynburgu z carską rodziną
Ktoś strzelił mi w tył głowy
Potem stałam się kimś innym Jakby ktoś wszedł w moje ciało
Teraz byłam kochanką dwunastu braci – łabędzi
Ktoś uderzał i roztrzaskiwał ich złoty pancerz na piersiach
Potem opuściła mnie dusza Byłam cieniem bez ciała
Ścigana przez ognistego konia Miotał czarne iskry
Potem zobaczyłam piekło Pola płomieni
Ale to nie był ogień Coś co imitowało płomienie
Jakaś inna materia niż ogień Czerwień
Jak krew zmieszana z gromem Potem łzy
Zamarzały na moich policzkach Uciekłam na inną planetę
Pod jednorogim kamieniem znalazłam kryjówkę
Mówiąc do matki: „ chodź tutaj umrzemy”
Ściągałam z twarzy krople lodu i znów byłam wilkiem
Potem jeden grosz przyłożyłam do twarzy Wypalił na niej bliznę
Blizna miała śmiercionośne imię ognia
Błękit płakał i pisał za mnie wiersze Potem
Ktoś mnie zgwałcił Sperma jak oddział zbrojnych najeźdźców
Miała gorzki smak metalu Szukałam księżyca by mi pomógł
Potem czas się cofnął Słyszałam sygnał karetki pogotowia
Tą która jechała do mnie gdy wpadłam pod samochód
W trakcie pojawił się upadający Chrystus na błotnistym zboczu
Potem przez chwilę byłam Judaszem Kupiłam sobie kawę
Za trzydzieści złotych itp. Potem przestrzeń zatrzymała się w miejscu
Choć byłam w drodze O północy stukałam w drzwi kościoła
Ale drzwi były nieme jak posągi i figury świętych
Kościół jak ości zjedzonej ryby Święte figury ożyły i mówiły:
„Teraz jemy ludzkie serca” matka krzyczała do świętych figur:
„Zostawcie moją córkę” Potem gdzieś się przeniosłam
Burroughs Dante Leonardo rozmawiali o nanotechnologii
Napędach rakiet kosmicznych i najnowszych trendach w modzie
Potem spotkałam Kobietę Sfinksa i wojowników z filmu
„Gwiezdne wojny” Potem ktoś wbudował w moje ciało
Czerwony kryształ Lodowate i wrzące było jednym itd.
Pełna Kultura
Na pierwsze imię mam „lubię to” na drugie „Endorfina”
W ranach świata nie ma świata tylko to Inne
Zajścia zwane polityką są jak liczby na ekranach
W ranach rzeczywistości nie ma prawdy tylko ta Jedna
Relacja między ludźmi skanowana przez reglamentowane sytuacje
W ranach rozmów są tylko przejściowe zakłócenia i ręka na konsoli
Relacje między słowami zwane transakcjami
W ranach rzeczy generalnych nie ma rzeczy tylko nano-przekaźniki
Polityka zwana „dopełnianiem powszechnych procedur”
W ranach liczby pojedynczej zamienianej na liczbę mnogą:
„krzyżowanie ludzi i zwierząt” i „największe biusty bohaterek gier video”
W ranach miłości: „jak zarobić na uwodzeniu”
Dlaczego mężczyźni nie rzucają tak często bomb jak kobiety ?
W ranach zadawania pytań nie ma pytań niemy wyrok
Ziemia w formie przezroczystej baterii w układzie zasilania z zewnątrz
W ramach „pełna kultura” jest tylko cudzysłów z zainfekowanymi słowami
Psychologia tłumów podporządkowana terytorium eksploatacji myślenia
W ranach Ziemi jestem „najgłośniejszym eksperymentem manipulacji”
Danse macabre zamienione na macabre inspiration
W ranach przedmiotów nie ma przedmiotów żywy towar wystawiony na sprzedaż
Slang złudzeń jak slang podziemnych oceanów więzionych w kanałach
W ranach żywych barykad i rażenia prawdą „szczególna ochrona cennych więźniów”
Psychologia pieniądza bardziej stabilna od ekonomii ludzkich uczuć
W ranach domniemanych ideałów „trzeba inwestować w światowe milczenie”
„oburzeni usunięci” „muzyka błoto i pozytywne przemiany”
W ranach otoczenia skażone pociski informacyjne operacje kosmetyczne
Salony piękności do obsługi „Innych” na każdej szerokości geograficznej
Miny prawdy w różnych częściach Ziemi fluorescencyjne neony lontów
„głód ale zabawa trwa” co jest bardziej toksyczne mięso czy warzywa?
W ramach „relacji na żywo” bezpośrednia relacja z agonii człowieka
Sprawozdania z pierwszej ręki i klaskanie tysięcy nieświadomych rąk
W ranach cywilizacyjnych odpadów „abstrakcyjne kwoty”
„jakie czasy taki Chrystus” „tajna broń jest młoda i piękna”
W ranach płaszczyzn „second life” monitoring gestów uczuć myślenia
Uzupełnianie całości: perfekcja i szczegół zaprogramowana lapidarność DNA
W ranach świata jakiś obraz pod którym nikt nie umie się podpisać
POŻEGNANIE Z POEZJĄ
Moja poezja była kobietą
Kwiatem lotosu w stalowej zbroi światła
Włóczęgą przeganianym z każdego miejsca
Naszyjnikiem pereł na portretach
I pierścieniem na fotografiach swoich przodków
Wykradzioną perłą niechcianego dziecka losu
Podwodnym sercem wybiegającym naprzeciw
Historią Rimbauda i Verlaina opowieścią zaczarowanego lasu
Moja poezja była żołnierzem z dalekich krajów i wszystkimi ranami świata
Jak przesyłka z drugiego końca kosmosu emanowała blaskiem konstelacji
Przemierzyła cały świat w charakterze deszczu i radioaktywnej chmury
Moja poezja była najniższą modlitwą anioła
Zamieniała cmentarze nieznanego żołnierza w hałdy łez
Moja poezja była kobietą nie umiała pisać o mężczyznach
Zawstydzona uchylonym sercem staczała boje z delikatnością
Grając różne role przeistaczała się w napotkany obiekt
Moja poezja tuczyła czorta pod skórną treścią o twarzy winnych
Treść między wersami nazywała swoim domem
Moja poezja była ciałem prześladowanych burzą piaskową i efektem motyla