Kino, Szkic

Po ciemnej stronie mocy. Twórczość fan fiction fanów Gwiezdnych wojen

photo-1459876947801-8879713c9b47

fot. J. Fernandes / Unsplash

Co by było, gdyby Lord Vader nie umarł? Jak potoczyłyby się wydarzenia Gwiezdnej Sagi, gdyby to księżniczka Leia była główną bohaterką? Jak wyglądają przygody młodych Jedi, gdy spojrzy się na nie z perspektywy ciemnej strony mocy? Takie i wiele podobnych pytań zadają sobie twórcy fan fiction, gdy siadając przed ekranem komputera planują napisać kolejne opowiadanie. Fanfiki należą do jednej z najciekawszych i najszerzej badanych typów działalności fanowskiej w internecie. Liczne fandomy, zarówno te poświęcające uwagę filmom, jak i komiksom czy książkom, mają w swoich rzeszach fanfikowców: pisarzy-amatorów, którzy w wolnym czasie oddają się pisaniu różnej długości (i jakości) opowiadań. Ich teksty stają się czymś na wzór opowieści apokryficznych, dopełniających oryginalne dzieła, a czasem przekształcając je w różnoraki sposób.

Podejmując się analizy fanfików, warto na początek wyjaśnić czym one są. Lidia Gąsowska podaje dwie definicje tego zjawiska: jedną stricte naukową, a drugą opartą na sposobie rozumienia tego terminu przez samych fanów. W perspektywie ściśle naukowej twórczość fan fiction to: „(1) nowa forma popkultury, (2) udostępniana za pomocą mediów masowych, (3) (…) [są to] przede wszystkim utwory pisane na podstawie książek, filmów, seriali, komiksów, kreskówek, (4) kreatorami są fani (…), (5) rozwijają oni kulturę w fandomach, wokół których skupiają narrację i fikcyjne opowieści umocowane w świecie rozpoznanego, popularnego pierwowzoru, (6) nie pobierają wynagrodzenia za wykonaną pracę” 1. Opisując swoje działania 2, fani dodają do tej definicji kilka elementów. Fan fiction to rodzaj tekstu „nawiązujący do tradycji literatury apokryficznej, (…) [fani – A.F.] jako autorzy nie zajmują się pisaniem zawodowo, (…) nie działają w pojedynkę, a starają się znaleźć miłośników podobnych sobie, (…) opowiadania grupują w cykle, (…) publikowane w ramach cyklu utwory wykazują łączność fabularną ze sobą, często wiążą się też postacią głównego bohatera”. Obie definicje podkreślają silnie demokratyczny charakter tego rodzaju twórczości.

Pisaniem fanfików może zająć się każdy: amatorstwo twórców wpisane jest w ten rodzaj literatury i nie stanowi ujmy.

Pisaniem fanfików może zająć się każdy: amatorstwo 3 twórców wpisane jest w ten rodzaj literatury i nie stanowi ujmy. Proces dystrybucji jest darmowy i tym samym dostępny dla każdego. Co więcej, popełniane błędy i niedociągnięcia, wynikające z braku doświadczenia, kwitowane są radami od bardziej doświadczonych fanfikowców, zamiast powodować niechęć odbiorców. Na tak wysoką popularność tego rodzaju twórczości wpływa także fakt, że jedynym niezbędnym narzędziem potrzebnym do tworzenia fanfików jest najprostszy edytor tekstu. W przypadku fan artów (grafik) czy też fan video (krótkich form audiowizualnych) potrzebne są bardziej zaawansowane programy do edycji graficznej bądź montażu, przez co wielu fanów nie jest w stanie tworzyć takich dzieł.

Mimo że pojęcie fan fiction jest podobnie rozumiane na większości portali poświęconych tej tematyce (takich jak Fan Fiction oraz Archive of Our Own), sama twórczość nieraz różni się pomiędzy poszczególnymi fandomami i autorami. Istnieje kilka strategii narracyjnych, między którymi wybierają fanfikowcy, zasiadając do pisania. Po pierwsze, mogą zdecydować się na to, aby tworzyć zgodnie z kanonem (czyli oryginalnym tekstem kultury, który ich zainspirował), co określa się mianem canon compliant, bądź mogą zdecydować się na zerwanie z nim (canon divergent) i na pełną wolność twórczą. Część fanów traktuje oryginalne dzieło w sposób niemal sakralny i nie zgadza się na wprowadzanie w nim jakichkolwiek zmian, a tworzone opowiadania traktują apokryficznie – są to historie dopełniające oryginalną fabułę, uzupełniające luki i niedopowiedzenia, ale nie zmieniające podstawowych faktów. Inni decydują się na wprowadzanie znaczących zmian, często nawet zabijając głównych bohaterów, zmieniając ich płeć czy tożsamość seksualną, wpływając w dużym stopniu na rozwój wydarzeń z dzieła kanonicznego. Nieraz tworzą także tzw. rzeczywistość alternatywną (alternate universe), przenosząc bohaterów i wydarzenia do zupełnie innej przestrzeni i czasu (np. do współczesności i środowiska znanego autorowi).

Kolejną ważną, początkową decyzją jest wiek odbiorcy (general, teen itd.) i stopień nacechowania erotycznego fanfika – zazwyczaj są one bowiem kojarzone z dużą seksualizacją, a nawet pornografizacją. Odbiorca powinien być przygotowany na to, co przeczyta, poprzez konkretne oznaczenie opowiadania. Ważne jest również ustalenie, czy tworzony fanfik powinien trzymać się granic jednego universum (np. tylko świata Gwiezdnych wojen czy Harry’ego Pottera), bądź w formie intertekstualnej zabawy łączyć w sobie postacie i miejsca znane z wielu filmów, seriali, książek (określa się to mianem crossoveru).

Decyzji do podjęcia jest dużo, a fanowski wokabularz wyposaża nas w pojęcia, które ułatwiają orientowanie się w ogromie dzieł udostępnianych on-line, co może okazać się bardzo ciekawym kierunkiem badawczym. Gdy spojrzy się na dzieła fanfikowców należących do różnych fandomów, odkryć można, że miłośnicy konkretnych uniwersów często tworzą fan fiction różniące się od tych pisanych w innych fandomach. Jest tak między innymi z fanami Gwiezdnych wojen, u których uwidoczniły się ciekawe tendencje, rzadziej spotykane w innych, nawet większych, społecznościach fanowskich.

Przeglądając zbiory twórczości miłośników Jedi na stronie Archive of Our Own (ponad 18 tysięcy fanfików) widać, że w różny sposób traktowana jest tzw. Stara Saga 4 i Nowa Saga. W przypadku fan fiction pisanego na kanwie Oryginalnej Sagi zauważalna jest zadziwiająca wierność kanonowi filmowemu, określana przez fanów wyrazistym mianem „uległości” (compliance). Rzadziej niż w przypadku innych fandomów ingeruje się w tekst kanoniczny i nie tworzy się tak wielu „rzeczywistości alternatywnych”  5. Same fanfiki są znacznie mniej kontrowersyjne niż zazwyczaj obserwuje się w twórczości tego typu, a obecność elementów pornograficznych ograniczona jest do minimum. Ciekawą cechą tych opowiadań jest niewiele crossoverów – bohaterowie Gwiezdnych wojen nie łączą swoich przygód z postaciami z innych fandomów ani nie odwiedzają ich światów. Wszystkie te cechy mogą być spowodowane bardziej nostalgicznym podejściem do Oryginalnej Sagi, niż ma to miejsce w przypadku filmów późniejszych i tworzonego do nich fan fiction.

Nowa Saga, a także pierwszy film z Sagi Sequelowej, doczekały się nieco innego rodzaju fan fiction. Po pierwsze, widać w nim osławioną seksualizację i obfitość elementów pornograficznych, z których znana jest twórczość fanfikowców w wielu fandomach. Twórcy zajmujący się Nową Sagą pozwalają sobie na wprowadzenie wielu zmian do sposobu kreowania postaci, w tym zmiany ich orientacji seksualnej, czy losów ukazanych w filmie (dochodzi nawet do śmierci bohaterów, którzy przeżywają w filmach, bądź uniknięcia tragicznego końca tych, którzy w filmie umierają). W fanfikach pisanych na kanwie Nowej Sagi zaczyna być widoczna cecha, która osiągnie swoje apogeum w opowiadaniach związanych z Sagą Sequelową – zmiana dynamiki oryginalnych filmów poprzez wyjście na pierwszy plan bohaterów drugo- i trzecioplanowych, przy stopniowym zmniejszeniu zainteresowania głównymi bohaterami. O ile fani Starej Sagi opisywali zazwyczaj przygody Luka, Lei i Hana Solo, o tyle fani nowszych epizodów oddają się w najlepsze gdybaniu: co by było, gdyby to bohaterowi drugoplanowi dostali więcej czasu na ekranie? I tak, takie osoby jak Poe Dameron czy Generał Hux, którzy w Przebudzeniu mocy pojawili się na taśmie filmowej tylko kilka razy, w twórczości fan fiction stają się jednymi z najbardziej popularnych bohaterów. Takie zaprezentowanie na środku sceny tych, którzy w filmie wydawali się mniej ważni, pozwala na dużą wolność twórczą: jest wiele niewiadomych, które można uzupełnić, jest miejsce na analizowanie związków między postaciami, na które normalnie nie zwracałoby się uwagi, rozwijanie ciekawych, choć tajemniczych wątków z filmów.

O ile fani Starej Sagi opisywali zazwyczaj przygody Luka, Lei i Hana Solo, o tyle fani nowszych epizodów oddają się w najlepsze gdybaniu: co by było, gdyby to bohaterowi drugoplanowi dostali więcej czasu na ekranie?

Fanfikowcy tworzą coraz to nowe opowiadania, które w mniejszym lub większym stopniu odzwierciedlają dzieła kanoniczne. Wprowadzają zmiany i poprawki, decydują, co dla nich jest najważniejsze i w czym nie zgadzają się z twórcami Gwiezdnej Sagi. Gdzieś pomiędzy seksualizacją filmów, które tworzone były z myślą o oglądających je całych rodzinach, ożywianiem postaci, które już odeszły w świecie filmowym, czy wysuwaniem na pierwszy plan postaci drugoplanowych, fani Gwiezdnych wojen – a szerzej patrząc, także inni fanfikowcy – osiągnęli dodatkowo coś jeszcze. Sami stali się bohaterami pierwszoplanowymi: wyszli z cienia, jakim był pasywny odbiór tekstów kultury, czekanie na to, co stworzą inni – pracujący w Hollywood filmowcy. Zdecydowali się na aktywne uczestnictwo; podejmowanie decyzji, co do losów ukochanych postaci; kreowanie, a nie tylko odbieranie gotowych produktów. Nieraz, z czystej ciekawości, przechodzili na ciemną stronę mocy: czyniąc z czarnych charakterów Gwiezdnych wojen nowych protagonistów, zabijając główne postaci bez zmrużenia oka, czy zgodnie z zasadą ranienia i pocieszenia 6 – opisując sceny agresji i tortur. Niezależnie od tego, co fani tworzyli i czy udały im się opowiadania (uwielbiane przez tysiące czytelników, a może wyśmiewane przez równie wielu), na pewno pokazali twórcom filmów, że część ich potrzeb nie została zaspokojona. A to, czego od nich nie otrzymają, sami stworzą.

Share on FacebookShare on Google+Tweet about this on TwitterEmail this to someonePrint this page

Przypisy:

  1. L. Gąskowska, Fan Fiction. Nowe formy opowieści, Kraków 2015, s. 9.
  2. Definicja ta określona jest mianem fanowskiej, ponieważ autorka, tworząc ją, korzystała z takich stron internetowych jak Urban Dictionary czy Fanlore (obie prowadzone przez samych fanów, a nie naukowców). L. Gąskowska, dz. cyt., s. 112.
  3. Istnieje także określenie profic, które odnosi się do twórczości fan fiction w wykonaniu zawodowych pisarzy, którzy zostali opłaceni za napisanie takiego opowiadania i opublikowani w tradycyjny sposób. Tamże, s. 112.
  4. Starą Sagą (bądź Oryginalną Sagą) określa się epizody IV, V i VI z serii Gwiezdnych wojen (Nowa nadzieja, 1977; Imperium kontratakuje, 1980; Powrót Jedi, 1983). Pojęcie Nowa Saga kryje za sobą części I, II i III (Mroczne widmo, 1999; Atak klonów, 2002; Zemsta Sithów, 2005), a termin Najnowsza Saga, bądź Saga Seqelowa, odnosi się do epizodu VII (Przebudzenie mocy, 2015) i jego planowanych kontynuacji.
  5. Nadal występuje ich pokaźna ilość, jest jednak stosunkowo mniejsza niż w przypadku innych uniwersów.
  6. Rodzaj fanfików określany mianem Hurt/Comfort. Ich fabuła skupia się na opisach fizycznego i/lub emocjonalnego ranienia jednego z bohaterów i próbie pocieszenia go, przyniesienia ulgi przez drugiego.